Czy to koniec mody na chwilówki, czy tylko zmiana potrzeb pożyczkobiorców?

93054619

Ze wstępnych danych wynika, że w 2017 roku z chwilówek skorzystało około 1,5 miliona Polaków. To dużo, jednak podobna liczba klientów firm pożyczkowych była odnotowana w roku poprzednim (1,56 mln wg raportu Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych). O słabszej dynamice wzrostu rynku pożyczek pozabankowych mówi się już od wielu miesięcy, a jej głównym powodem ma być poprawiająca się sytuacja finansowa polskich rodzin w wyniku programu 500 plus. Czy to oznacza, że firmy pożyczkowe muszą martwić się o swoja przyszłość? Niekoniecznie.

Polskim rodzinom chwilówka już niepotrzebna?

Przez wiele lat chwilówki były postrzegane jako pożyczki dla desperatów, czyli ludzi o tak złej sytuacji finansowej, że uniemożliwiającej im korzystanie z usług bankowych. Zanim doszło do uregulowania rynku pożyczkowego, chwilówki udzielane były niemal każdemu bez badania jego zdolności kredytowej, co w efekcie prowadziło do patologicznych sytuacji, gdy horrendalnie drogie pożyczki trafiały do osób zadłużonych i potęgowały ich problemy finansowe. Prawda jest jednak taka, że dla wielu rodzin możliwość pożyczenia w ten sposób choć kilkuset złotych było niekiedy jedynym ratunkiem – dzięki chwilówkom osoby o skrajnie niskich dochodach mogły zapłacić zaległe rachunki, uzupełnić braki w lodówce, czy kupić buty zimowe dla dziecka. Wraz z wprowadzeniem programu 500 plus tego rodzaju pożyczki przestały być potrzebne. Potwierdza to częściowo opublikowany w sierpniu 2017 roku przez Biuro Informacji Kredytowejraport na temat wpływu programu 500+ na zadłużenie polskich rodzin. Znalazło się w nim stwierdzenie, że dla 27% badanych świadczenia z tytułu programu500+ pozwoliły uniknąć zadłużenia się w firmach pożyczkowych, a około 30% osób już zadłużonych w takich firmach oraz bankach mogło wreszcie spłacić swoje zaległości. Z danych wynika więc, że rzeczywiście program 500 plus wpłynął na poprawę sytuacji finansowej najbiedniejszych rodzin, które nie potrzebują już chwilówki na ratowanie domowego budżetu.

Rosnąca konsumpcja sprzyja rynkowi kredytów i pożyczek

Od wielu miesięcy w Polsce mamy świetne wskaźniki dotyczące wzrostu gospodarczego i PKB, i jak się okazuje, ich głównym motorem jest konsumpcja prywatna, czyli zakupy Kowalskiego. Wzrost dochodów spowodowany wyższymi płacami oraz comiesięcznym zastrzykiem gotówki z tytułu programu 500+ nie tylko ograniczył proceder pożyczania pieniędzy na spłatę zadłużenia, ale wręcz zachęcił polskie rodziny do większych wydatków. Możemy więc obserwować zaskakujący efekt wzrostu zamożności– im więcej mamy pieniędzy, tym więcej ich wydajemy, a także… jesteśmy bardziej skłonni do zaciągania zobowiązań. O dobrych perspektywach dla rynku kredytów konsumenckich (zarówno bankowych jak i pozabankowych) mówi także najnowszy wskaźnik Barometru Rynku Consumer Finance, który pokazuje tendencje do zadłużania się gospodarstw domowych w Polsce. Jego wartość w czwartym kwartale 2017 roku wzrosła z 55,5 do 56 punktów, co ma oznaczać, że w najbliższych miesiącach powinniśmy obserwować wzrost zainteresowania kredytami konsumpcyjnymi. Pytanie, czy będą to krótkoterminowe chwilówkiczy może pożyczki ratalne?

Chwilówki kontra pożyczki ratalne

Typowe chwilówki, czyli niskokwotowe pożyczki z terminem spłaty do 30 dni, są dzisiaj udzielane głównie przez internet i to może okazać się ich dużą siłą w konkurowaniu np. z kredytami bankowymi. Firmy pożyczkowe przez ostatnie miesiące nie próżnowały, lecz intensywnie pracowały nad ulepszaniem oferty i unowocześnianiem technologii wpływającej na szybkość i wygodę ubiegania się o pożyczkę online. – Dzisiaj na rynku wygrywają przede wszystkim firmy, które mają proste formalności i szybko przelewają pieniądze, w ciągu kilku minut a nie dni. Stopień zaawansowania technicznego firmy udzielającej chwilówki jest kluczowym czynnikiem, który decyduje o jej sukcesie – komentuje Michał Kamiński, ekspert z serwisu pożyczkowego pozyczasz.pl. Promocje takie jak „pierwsza pożyczka za darmo”są równie ważne, ale wyraźnie widać, że chwilówki coraz częściej przegrywają z pożyczkami ratalnymi, których na rynku wciąż przybywa. Zauważył to także Michał Kamiński, ekspert z serwisu Pozyczasz.pl, który stwierdził: „Wśród użytkowników naszego serwisu wciąż widać wysokie zainteresowanie chwilówkami, zwłaszcza tymi darmowymi, ale wyraźnie rośnie popularność pożyczek ratalnych. Prawdopodobnie chodzi o większe zapotrzebowanie na wyższe kwoty pożyczki, które łatwiej spłacić w ratach niż jednorazowo w ciągu miesiąca, jak to jest w przypadku klasycznej chwilówki”.

Chwilówki z terminem do 30 dni zaciągane są przede wszystkim w kwotach do 1000 zł, czyli z założenia mają pokrywać bieżące wydatki. Korzystają z nich więc głównie ludzie młodzi, którzy sięgają po takie pożyczki po prostu przez smartfona. Tego rodzaju pożyczki są niedostępne w bankach, co także świadczy o tym, że chwilówki online nie muszą martwić się o swoją przyszłość. Firmy je oferujące powinny jednak pogodzić się z tym, że przy zakupie droższych dóbr konsumpcyjnych konsumenci wolą pożyczki ratalne i według ekspertów, to właśnie one będą w najbliższych miesiącach cieszyć się większą popularnością.

Źródło/ linki:

  1. https://loan-magazine.pl/polskie-pozyczki-roku-2016-raport-kpf/
  2. https://media.bik.pl/informacje-prasowe/367015/program-500-pomogl-co-trzeciej-rodzinie-zmniejszyc-zalegle-dlugi-i-uni
  3. https://kpf.pl/badania-i-publikacje/raporty-cykliczne/sytuacja-na-rynku-consumer-finance/

Podobne artykuły:
https://www.placpigal.pl/blog/w-jaki-sposob-sprawdzic-czy-ktos-nie-wzial-na-mnie-chwilowki/

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *