Chwilówki – czy rzeczywiście są takie groźne?

http://www.dreamstime.com/stock-photos-polish-zloty-image20774813

Szybkie chwilówki cieszą się obecnie bardzo dużą popularnością. To produkt, który przez jednych uznawany jest za wybawienie, przez innych – mieszany z błotem. Jednak fakty są takie, że obecnie z chwilówek korzystają setki tysięcy Polaków. Jedna z czołowych firm, Vivus, w 2013 roku pobiła swój rekord udzielając chwilówek ponad 200 tysiącom klientów, co zawdzięcza promocji „pierwsza pożyczka za darmo”. Jedyną opłatą za skorzystanie z pożyczki była kwota 0,01 zł, na rzecz weryfikacji danych osobowych potrzebnych do podpisania umowy.

Jak wziąć pożyczkę online?

Wiele firm oferujących chwilówki działa już online. Aby skorzystać z pożyczki przez internet, należy zarejestrować się w serwisie, podając przy tym swoje prawdziwe dane. Czasami niezbędne są także dane pracodawcy. Weryfikacja danych polega zwykle na przelaniu małej kwoty na konto pożyczkodawcy, dzięki czemu jeśli informacje o nadawcy przelewu pokrywają się z wcześniej podanymi, firma wie, że może takiej osobie udzielić pożyczki. Oczywiście pod warunkiem, że pomyślnie przebiegnie także weryfikacja w bazach BIK, BIK, czy KRD. Jeśli nie znajdują się tam informacje o zadłużeniu klienta, proces weryfikacji jest zakończony jako pozytywny, a gotówka ląduje na koncie klienta – tym samym, z którego wysłano przelew weryfikacyjny. W taki sposób zostaje podpisana umowa, a my stajemy się klientami parabanku. Pytanie tylko – na jak długo?

everybody looking for moneyJakie są prawdziwe koszty chwilówek?

Jeśli trafimy na promocję pożyczki za darmo, rzeczywiście nie poniesiemy żadnych opłat, chyba, że nie zdążymy spłacić chwilówki w podanym terminie. Zwykle opłata za opóźnienie będzie wynosiła tyle, ile zapłacilibyśmy za chwilówkę bez promocji. Jeśli więc pożyczamy np. 1000 zł, na 30 dni, wtedy nasze koszty wynoszą od 140 do 300 zł. Pożyczamy 1000 zł, po miesiącu musimy oddać 1140 – 1300 zł.

Jeśli jednak spóźnimy się o miesiąc, do powyższej kwoty musimy doliczyć opłaty za monity, czyli upomnienia o spłacie, kosztujące zwykle po 50 zł, wysyłane 3-5 razy – czyli mamy już dodatkowe 250 zł. Do tego dochodzą odsetki karne, równe 4-krotnemu oprocentowaniu kredytu lombardowego NBP, a także opłata za wszczęcie procesu windykacyjnego – zwykle jest to 100 zł. W najgorszym przypadku możemy liczyć się z koniecznością pokrycia kosztów procesu sądowego, który i tak zostanie przez nas automatycznie przegrany.

Jeśli podsumujemy wszystkie powyższe dodatki, może okazać się, że swoją pożyczkę zapłacimy nawet do 1700 zł, co daje firmie pożyczkowej bardzo dobry zarobek w krótkim czasie. Być może to właśnie sprawia, że ilość firm pożyczkowych, parabanków, rośnie w takim tempie. Obecnie w Polsce działa ich już ponad sto, niektóre to duże sieci, inne działają tylko lokalnie, jeszcze inne przez Internet. Przed wyborem pożyczki online warto dobrze się zastanowić oraz skorzystać z porównywarek np. takiej jak ta http://www.pankasa.pl/pierwsza-pozyczka-za-darmo. Pozwali o wybrać korzystną ofertę i dowiedzieć się o wszystkich dodatkowych kosztach.

Jeśli już musimy skorzystać z szybkiej pożyczki online przemyślmy, czy na pewno zdążymy oddać pożyczone pieniądze w terminie. W przeciwnym wypadku czekają nas nie tylko wydatki, ale i wpis w BIK, BIG, KRD, ERIF, a czasem także windykacja i proces sądowy.

1 Komentarz

  1. elemele123 pisze:

    Ja tam od chwilówek to wolę pożyczki z lombardu. Czasem coś zastawię, czasem pożyczę. Ostatnio korzystam z lombardu http://www.artar.com.pl ponieważ mają fajną opcję błyskawicznych pożyczek. Polecam.

Pozostaw odpowiedź elemele123 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *