Wyzwania terapeutyczne – czyli tajniki pracy psychologa

man-gestures-as-he-speaks-to-therapist

Pytanie o cel życia towarzyszy człowiekowi na każdym etapie jego rozwoju psychicznego i emocjonalnego. Odpowiedź na nie zmienia się wraz z tym, jak sami się zmieniamy – przyjmuje inną formę, dojrzewa, staje się bardziej złożona i ambitna.
Czasem jednak pytanie o cel staje się przyczyną frustracji… Dzieje się tak wtedy, gdy tracimy dostęp do wiedzy o tym, kim jesteśmy, czego potrzebujemy i oczekujemy od siebie, świata i innych ludzi. Wtedy trudno nam sformułować cel i utrzymać motywację do jakiegokolwiek działania.

Brak celu powoduje często utrzymujące się poczucie ogólnego zagubienia, zmienność w decyzjach i zachowaniach, w skrajnych przypadkach prowadząc nawet do wystąpienia długotrwałego smutku i zachowań depresyjnych. Nierzadko dobrym rozwiązaniem staje się wówczas specjalistyczna pomoc psychologiczna. Na czym polega? O tym – okiem psychologa, traktuje niniejsza publikacja.

Praca terapeutyczna

Praca terapeutyczna nad poszukiwaniem celu rozpoczyna się zazwyczaj od etapu zwiększania samowiedzy klienta/pacjenta, czyli znalezienia odpowiedzi na pytania: Kim jestem? Jakie są moje mocne i słabe strony? Co lubię? Co sprawia mi przyjemność? Uświadomienie sobie tych kwestii uważam za fundament pracy nad celem. Bez niej człowiek działa w sposób przypadkowy, nieprzemyślany, często porzucając podejmowane inicjatywy, które po krótkim czasie nie przynoszą mu radości i satysfakcji. Można, posługując się metaforą, powiedzieć, że bez tych informacji jesteśmy jak turysta, poruszający się po nieznanym terenie bez mapy i kompasu, który idzie przed siebie, nie wiedząc gdzie. Ta wiedza – to nasz kompas, którego potrzebujemy żeby działać świadomie i skutecznie. Co dalej?
Zaczynamy od sformułowania listy celów, zastanawiając się: jak klient/pacjent chciałby żeby wyglądały różne aspekty jego życia – praca zawodowa, posiadane dobra materialne, relacje społeczne, realizacja zainteresowań itp. Warto na tym etapie pobudzić wyobraźnię i za pomocą technik wizualizacyjnych, budować obrazy „idealnej pracy”, czy „wymarzonej relacji partnerskiej”.

Po sformułowaniu listy celów, warto sprawdzić, czy spełniają one kryteria „dobrego celu”. Nie chodzi tu o subiektywną ocenę tego, co jako terapeuci uznajemy za dobre dla pacjenta/klienta, ale o to, czy cel jest sformułowany na tyle dobrze, by w ogóle mógł zostać osiągnięty, a my, poprzez obserwację zewnętrzną poznamy, że został on zrealizowany. Nad tym, czy nasza lista celów spełnia te niezwykle ważne kryteria – czuwa właśnie psycholog.

Jakie są kryteria dobrego celu?

Przede wszystkim cel musi być konkretny, czyli odnosić się do jasno sprecyzowanego zachowania, które chcemy nabyć. Dla przykładu: celem niekonkretnym będzie „angażować się w relacje z innymi”, a konkretnym – uczestniczyć co najmniej raz w tygodniu w spotkaniach z przyjaciółmi. Określenie celu w sposób niekonkretny rodzi zamieszanie i niepewność „co robić?!”. Dopiero wtedy, gdy dysponujemy konkretnym działaniem – możemy je zastosować.

Druga zasada: cel powinien być sformułowany w kategoriach pozytywnych, czyli bez użycia przeczeń – na przykład: „Chciałbym odczuwać spokój podczas prowadzenia samochodu”, zamiast: „Chciałbym przestać się bać podczas prowadzenia samochodu”. Dlaczego jest to ważne? Drugi sposób sformułowania celu pokazuje jedynie jakiego zachowania chcielibyśmy się pozbyć. Nie pokazuje jednak tego, co chcielibyśmy wstawić w puste miejsce po nim. Rodzi to tendencje do działań przypadkowych i (podobnie jak cel niekonkretny) prowadzi do uczucia niepewności i zmieszania.
Cele muszą być także mierzalne, czyli możliwe do zaobserwowania w postaci jasno określonych zachowań. Posłużmy się przykładem „asertywności”. Asertywność, jako cecha, stanowi tylko abstrakcyjne pojęcie i dopóki nie będzie mowy o konkretnych zachowaniach, będących jej wskaźnikiem – pozostanie dla nas tylko definicją, bez praktycznego zastosowania. Poza tym – jak zmierzyć asertywność? Jest to całkowicie niemożliwe. Inaczej dzieje się w przypadku konkretnych zachowań, które, naszym zdaniem stanowią ekspresję cechy, jaką jest asertywność, czyli: odmówienie teściowej pójścia na niedzielny obiad, czy poproszenie szefa o podwyżkę. Tutaj – mamy do czynienia z czymś, co łatwo możemy zmierzyć, obserwując dane zachowanie.

Co dalej, gdy mamy już „dobre cele”?

Następnym krokiem jest ocena ważności każdego celu i wyodrębnienie priorytetów. Psycholog, poprzez zadawanie pytań, stymuluje do myślenia nad usystematyzowaniem piramidy celów. Te najważniejsze umieszczamy na górze piramidy, jako priorytetowe. Poniżej – te mniej ważne, aż do tych, którymi zajmujemy się na końcu.
Kolejnym zdaniem w pracy terapeutycznej jest osadzenie celów w czasie, czyli określenie ram czasowych ich realizacji. Pamiętajmy o tym, że cele nieosadzone w czasie nie mają szansy się spełnić, często pozostając w naszej głowie w formie marzeń i gorzko brzmiącego „kiedyś…”.
Niezbędne jest także stworzenie konkretnych strategii działania do każdego z celów. Strategie to nic innego jak konkretne działania, określone krok po kroku, jakie klient/pacjent musi podjąć żeby osiągnąć dany cel.

W czym jeszcze może pomóc psycholog? Warto podkreślić, że pomoc psychoterapeutyczna polega także na bieżącym ocenianiu skuteczności podejmowanych działań oraz monitorowaniu poziomu motywacji klienta/pacjenta. Gdy pojawiają się błędy – w gabinecie traktujemy je jako cenne źródło informacji na temat tego „co nie działa” i wspólnie modyfikujemy strategie, obierając nowy plan.

Tu przydaje się obiektywizm i nieoceniająca pozycja terapeuty. Te dwie cechy psychologa stoją często w opozycji do subiektywnej, zniekształconej przez poczucie winy i rozczarowanie, postawy klienta/pacjenta. Warto skonfrontować te dwa stanowiska, wyciągając cenne wnioski i przywracając działanie na właściwy tor.

Co na koniec? W ramach podsumowania tego krótkiego artykułu, z punktu widzenia terapeuty, mogę śmiało powiedzieć, że praca nad celem należy do najbardziej dynamicznych i energetycznych w gabinecie psychologicznym. Dlaczego? Bo oprócz poszerzania samowiedzy klienta/pacjenta na temat jego zasobów i mocnych stron, bardzo pobudza do działania i przekłada się na podejmowanie konkretnych zachowań poza gabinetem, w realiach codziennego życia. Co stanowi źródło obopólnej satysfakcji podczas wspólnej pracy 🙂

„Kto podejmuje decyzje w psychoterapii – klient czy psycholog?

Dobry psycholog nie narzuca klientowi rozwiązań, nie podejmuje za niego decyzji, nie naciska go, aby ten przyjął jego punkt widzenia. Profesjonalny psychoterapeuta słucha aktywnie, czyli dopytując, precyzując, podsumowując. Na przykład, w pracy z przekonaniami klienta zestawia on ze sobą nie pasujące do siebie przekonania i pyta go jak one mają się do siebie. Takimi przekonaniami mogą być: „Dobry pracownik nigdy nie popełnia błędów” i  „W mojej pracy zawsze jest element ryzyka, który sprawia, że błędy są nieuniknione”. Jeśli klient również stwierdzi, że jest tu logiczna sprzeczność to zadaniem psychologa jest wspomóc klienta w odkryciu, które z tych przekonań mu służy.

Bywa, że któreś lub żadne z przekonań nie jest zdrowe i klient się z nim nie ostatecznie nie identyfikuje. Wtedy to psychoterapeuta za pomocą wielu pytań zachęca klienta do stworzenia dla siebie nowego przekonania, które jest zgodne z jego systemem wartości. Jeśli psycholog przedstawia jakieś rozwiązanie, bo zdarza się, że klient zupełnie nie potrafi wygenerować nowego to nie ma w tym presji. Psychoterapeuta może na przykład pytać: „Co Pan na przykład powie na tak sformułowane przekonanie?: ‘Jestem kompetentnym oraz zaangażowanym pracownikiem, który ma prawo popełniać błędy, bo jest to ludzkie’. Co Pan czuje i myśli słysząc te słowa?”.

Nawet jeśli psychologowi bardzo podobają się sformułowane przez niego zdania to jego zadaniem jest zaakceptować kontrpropozycję klienta o ile spełnia ona wymogi psychologiczne zdrowych przekonań. Przekonania, które klient stworzy sam dla siebie bardziej efektywnie będą w nim działać. Jednocześnie weźmie on za nie większą odpowiedzialność, co jest jednym z kluczy powodzenia w psychoterapii.

Częste pytania pacjentów

Częste jest w psychoterapii pytanie pacjentów: „Co powinnam zrobić?” „Co Pani zrobiłaby na moim miejscu?”. Pomimo tego, że klientowi bardzo zależy na uzyskaniu odpowiedzi, nie powinna ona paść na tak postawione pytanie. Psycholog nie może decydować za swojego klienta, ponieważ jego decyzje są dobre tylko dla niego samego. Klient ma zupełnie inny system wartości, cechy osobowości, predyspozycje, umiejętności, doświadczenie, sytuację życiową i tak dalej.  To co jest dobre dla psychologa może być wręcz szkodliwe dla klienta.

Poza tym istnieje ryzyko, że klient postrzega psychologa jako eksperta i zamiast potraktować tę odpowiedź jako inspirację uzna to za „zalecenie lekarskie”. Kolejnym ryzykiem tutaj jest przerzucanie odpowiedzialności na psychologa, bo nie ufa się sobie. Wtedy stosując się do „zalecenia” w psychoterapii unika się samodzielnego myślenia, odpowiedzialnego ponoszenia konsekwencji. Zawsze na końcu za niepowodzenie można obwinić psychoterapeutę i to trochę pomaga radzić sobie z emocjami ale blokuje rozwój dojrzałości, niezależności.”

Źródło : self-psychologia.pl

1 Komentarz

  1. Majka pisze:

    Hej! Bardzo ciekawy artykuł. Praca psychoterapeuty to dla wielu z nas zagadka, ale ja z pewnością wiem, że jest bardzo potrzebna. Jestem świeżo po terapii Pani Renaty Moraczewskiej (http://www.psychoterapia-psychodynamiczna.warszawa.pl). Wspaniała praca, dziękuję.

Pozostaw odpowiedź Majka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *