Wielu kierowców o zmianie opon z letnich na zimowe przypomina sobie wtedy, kiedy spadnie pierwszy śnieg albo… przy pierwszym poślizgu. Jeśli jeździmy na oponach sezonowych, powinniśmy wymieniać je wtedy, kiedy w dłuższej perspektywie zmieniają się warunki panujące na drogach: temperatura spada lub rośnie, bądź zwiększa się prawdopodobieństwo opadów.

Dlaczego należy zmieniać opony w samochodzie

Mieszanka, z której wykonane są opony zimowe różni się składem od tej, z której produkuje się opony letnie. Dzięki temu opony zimowe są bardziej odporne na twardnienie pod wpływem niskiej temperatury, pod wpływem ciepła jednak ich struktura niszczy się. Opony zimowe są bardziej przyczepne na ośnieżonych czy nawet oblodzonych drogach przy niskiej temperaturze, letnie – pomagają uniknąć efektu akwaplanacji (utraty przyczepności podczas jazdy po drodze, na której jest dużo wody) podczas wiosennego lub letniego deszczu. Ponadto jeżdżenie na oponach zimowych w lecie zwiększa niepotrzebnie zużycie paliwa. Z tego powodu konieczna jest wymiana opon dwa razy w roku.

Co powinno decydować o zmianie opon: temperatura czy opady?

Producenci zalecają wymianę opon z zimowych na letnie wtedy, kiedy temperatura przekroczy 7 stopni Celsjusza. Nie chodzi tutaj jednak o średnią dobową temperaturę czy też najwyższą lub najniższą temperaturę w ciągu doby. Największe znaczenie ma taka temperatura, jaka panuje na dworze w godzinach, w których poruszamy się samochodem. Jeśli zazwyczaj jeździmy do pracy rano, a wracamy z niej po południu i w tych godzinach temperatura wynosi 7 stopni lub więcej, zmieńmy opony na letnie. Jeśli wzrost temperatury jest tymczasowy i ma ona spaść poniżej 3 stopni Celsjusza w ciągu najbliższego tygodnia, zmianę opon na letnie możemy odłożyć.

Co prawda wiosną temperatura często waha się o kilka lub kilkanaście stopni, a śnieg zdarza się niekiedy jeszcze w maju, jeśli jednak z prognozy pogody wynika, że temperatura wzrasta i stabilizuje się, możemy wymienić opony.