Częstochowa nie tylko dla pielgrzymów – najciekawsze atrakcje powiatu na zdjęciach z drona

Nawet jeśli nie jesteśmy religijni, Częstochowa odruchowo kojarzy nam się z sanktuarium maryjnym na Jasnej Górze, przechowującym cudowny obraz Czarnej Madonny, i Danielem Olbrychskim wysadzającym szwedzkim najeźdźcom kolubrynę w gigancie historycznym Jerzego Hoffmana. Trzeba przyznać, że rezydujący w klasztorze ojcowie paulini sprawnie odcinają kupony od obu tych atrakcji. Wprawdzie jako cel pielgrzymek miejsce reklamuje się samo już od końca XIV wieku, ale jako plan filmowy pamiętnej adaptacji sienkiewiczowskiego „Potopu” – o wiele bardziej rozpoznawalnego niż historyczne wydarzenia, do których nawiązuje – promowane jest od stosunkowo niedawna.

Nie tylko Jasna Góra

Jednak wcale nie musimy odwiedzać Jasnej Góry, by interesująco spędzić czas w mieście i okolicach! Prócz sakroturystów Częstochowa zadowoli miłośników zabytków przemysłowych (Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego), wielbicieli historii obronności (Szlak Orlich Gniazd), pasjonatów kolejnictwa (Muzeum Historii Kolei), zafascynowanych Haliną Poświatowską (muzeum poetki i poświęcona jej ławeczka), a nawet filumenistów (Muzeum Produkcji Zapałek). Jeżeli od rezerwatu archeologicznego kultury łużyckiej wolimy spływ pontonowy Białką lub wycieczkę rowerową Szlakiem Reszków Muzyka i Konie, powiat częstochowski także ma nam wiele do zaoferowania. Wyobraźmy sobie zdjęcia i filmy dokumentujące nasze przeżycia, a zwłaszcza ujęcia z lotu ptaka! Jeżeli nie mamy własnego drona, możemy zwrócić się do firmy, która zapewni profesjonalną obsługę naszej wycieczki z przyjaciółmi, rodzinnej uroczystości czy firmowego wyjazdu integracyjnego. Filmowanie dronem w Częstochowie i okolicach jest prostsze, niż może się nam wydawać.

Czym chwali się powiat częstochowski?

Słyszeliście o święcie czulentu w Lelowie, jednej z najlepszych w Polsce strażackiej orkiestrze dętej z Mykanowa, krystalicznych źródłach jurajskich w Sygotce czy wzorowanym na podobnym obiekcie w Sewilli stadionie lekkoatletycznym w Konopiskach? A to zaledwie kilka z niezliczonych i różnorodnych atrakcji oferowanych przez powiat częstochowski, największą tego typu jednostkę administracyjną w województwie śląskim. Położony na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, historycznie, kulturowo i etnicznie związany jest z Małopolską. Obszar ten w znacznej mierze pokrywają ogromne kompleksy leśne, wśród których malowniczo rozrzucone są mniej lub bardziej romantycznie zrujnowane zamki tworzące wspomniany Szlak Orlich Gniazd, pozostałość średniowiecznego systemu budowli obronnych – oczywiście wspaniale wyglądające z lotu ptaka. Nie należy także zapominać o równie malowniczych i atrakcyjnych jaskiniach! Nigdy nie wiadomo, czy prócz prywatnych olśnień nie uda nam się dokonać w tym pełnym niespodzianek regionie odkrycia znacznie bardziej spektakularnego. Chociażby natrafimy na wykonane przez naszych neandertalskich praprzodków narzędzia sprzed 40 000 lat, jak to się w 2019 roku zdarzyło w jaskini nieopodal zamku w Olsztynie. Sprawdźcie sami, czym jeszcze kuszą Częstochowa i jej wielokulturowe i wieloetniczne, zróżnicowane przyrodniczo i geograficznie, niesłychanie atrakcyjne kulinarnie okolice!

Jura Krakowsko-Częstochowska w filmie

A skoro jesteśmy przy olsztyńskim zamku z XIII wieku… W kultowym – do jego miłośników należą m.in. Martin Scorsese i Francis Ford Coppola – „Rękopisie znalezionym w Saragossie” Wojciecha Jerzego Hasa budowla posłużyła jako dekoracje zamku Kabalisty. Jura Krakowsko-Częstochowska jest wdzięcznym i łaskawym dla filmowców plenerem; w okolicach Olsztyna kręcono szereg produkcji i to nie tylko – jak wspomniana adaptacja powieści Jana Potockiego, „Hrabina Cosel” Jerzego Antczaka lub „Młyn i krzyż” Lecha Majewskiego – historycznych czy kostiumowych. Wierni kibice Władysława Pasikowskiego bez trudu rozpoznają tutejsze plenery w „Demonach wojny wg Goi”. Przy okazji warto uprzytomnić sobie, że coś, co niegdyś dostępne było tylko profesjonalistom i to dopiero po spełnieniu szeregu warunków formalnych i technicznych, a możliwe dzięki wynajęciu helikoptera, dziś mamy na wyciągnięcie ręki. Oczywiście „zdjęcia z lotu ptaka” brzmią o wiele bardziej ekscytująco niż „zdjęcia z drona”, ale o ileż więcej możliwości manewru i ciekawszych ujęć oferuje nam współczesny, lekki, poręczny i prosty w obsłudze sprzęt.

Lepiej zaufać fachowcom

Aby filmować lub fotografować za pomocą drona, nie trzeba być zawodowcem. Żeby zrobić zdjęcie, nie musimy już chodzić do atelier fotograficznego. Ale robimy to – lub zamawiamy sesję u zawodowego fotografika – przy szczególnych okazjach, jeśli zależy nam nie tylko na dokumentacji do prywatnego archiwum, ale i na wyjątkowej pamiątce, o wykorzystaniu pozyskanych w ten sposób materiałów w pracy nie wspominając. Warto w ten sam sposób podejść do zdjęć z drona. Istnieją też pewne zastrzeżenia prawne: otóż mimo powszechnej dostępności nie każdy i nie wszędzie może latać dronem, a za złamanie formalnych ograniczeń grozi surowa kara.

Do miejsc, nad którymi kategorycznie zabrania się latania bezzałogowymi statkami powietrznymi, zalicza się chociażby lotniska, jednostki wojskowe oraz poligony, tereny zamknięte, elektrownie, oczyszczalnie ścieków, wodociągi, ciepłownie i inne tego typu obiekty. Własne regulacje posiadają także obszary chronione, na przykład parki narodowe. Lepiej więc cieszyć się bez ograniczeń atrakcjami Częstochowy i okolic, a rejestrację z lotu ptaka naszej radości powierzyć profesjonalistom.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *