18 urodziny to tylko symbol, często ważniejsze są 30. Jednak to w wieku 50 lat większość jubilatów odczuwa na karku prawdziwą dojrzałość. I zgodnie z tradycją trzeba by było zacząć powoli zmieniać się w stetryczałego dziadka albo babcię. Albo i nie! Bo każdy wiek jest dobry, żeby się nieźle bawić!
Na 50. urodziny dla niego
Co może zrobić typowy facet, żeby na pięćdziesiąte urodziny poczuć zew przygody i udowodnić samemu sobie, że to tylko arbitralna data? Na https://prezentmarzen.com/50-te-urodziny/ jest parę ciekawych propozycji dla takich osób: degustacja whisky, loty paralotnią (a dla tych bardziej przywiązanych do ziemi pod stopami loty w symulatorze samolotu). Są też jazdy gokartem. I coś klasycznego: skoki z wieży. Mniej klasyczne jest to, że wysokość startowa wynosi 222 metry. W tej sytuacji może jednak warto zastanowić się nad samolotem?
Na 50. urodziny dla niej
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby panie swoje 50. urodziny świętowały w samolocie lub przy stoliku z whisky, ale doświadczenie podpowiada, że zamiast instruktora skoków większość z nich wolałaby obok siebie mieć masażystę, a zamiast szkła na stoliku – papugę na ramieniu. To wszystko też da się zrobić, ale szczególnie chętnie panie wybierają na swoje urodziny przeżycia wspólnie z partnerem życia: od przejażdżki monster truckiem, po wspólny relaks w spa. Byle we dwoje.
Poszukiwanie wrażeń, wspomnień i marzeń
Każdy ma inną wizję tego, jak chciałby spędzić 50. urodziny. Dla niektórych będzie to okazja do definitywnego rozstania z młodością, inni docenią fakt mocnego wejścia w dojrzałość, a jeszcze inni w ogóle nie spojrzą na kalendarz, stwierdzając, że każda okazja jest dobra, żeby spełnić marzenia. Właśnie te emocje stają się dziś kluczowym elementem prezentu – przeżycia zostają w głowie na dłużej niż jakikolwiek przedmiot. To one budują historię życia, one też pozwalają pielęgnować relacje i sprawiają, że życie staje się szczęśliwsze. Emocje, a nie zbieranie kolejnych niepotrzebnych drobiazgów czy butelek po winie.
Rzeczy, których samodzielnie nie da się załatwić
Cechą wspólną najwspanialszych prezentów jest ich niepowtarzalność. I tu akurat przy przejściu od przedmiotów do przeżyć niewiele się zmieniło. Jest to jednak pewien problem – najwspanialszych prezentów nie da się zorganizować samodzielnie. Dostępność najbardziej atrakcyjnych usług jest ograniczona, a ich ceny – wysokie. Dlatego też warto rozejrzeć się w sieci. Trochę na zasadzie zakupów grupowych działają serwisy sprzedające przeżycia jako prezenty. Tam można znaleźć to, czego samemu za podobne pieniądze (albo wcale) nie dałoby się zorganizować: od jednodniowych wypraw trekingowych, przez jazdę sportowymi autami po mieście lub torze, aż po prowadzenie czołgu. To wszystko dziś naprawdę jest w zasięgu ręki, ale że przeciętny człowiek raczej nie ma odpowiednich kontaktów, to trzeba znaleźć pośrednika, który takie kontakty ma i jest w stanie wszystko to załatwić. A ceny? Cóż, patrząc na wartość popularnych podarków rzeczowych, to może się okazać, że taki lepszy prezent będzie nawet tańszy.