Proza życia ma dla większości ludzi bardziej szary, aniżeli złoty odcień. Większość z nas marzy o finansowej beztrosce. Jak zdobyć szybki zastrzyk gotówki, zakładając, że ‘szóstka’ w lotka to szarlataneria, a napad na bank to tylko i wyłącznie scenariusz na dobry film? Pozostaje alternatywa w postaci kredytu bądź szybkiej pożyczki, potocznie zwanej „chwilówką”.
Pożyczka a kredyt
Podstawowa różnica między tymi dwoma pojęciami polega na źródle regulacji prawnej. Zasady przyznawania kredytu są ściśle określone przepisami prawa bankowego, zaś „chwilówki” – kodeksu cywilnego. Kredyty udzielane są przez banki, natomiast pożyczki oferują osoby bądź instytucje, będące właścicielem środków pieniężnych.
Przepisy prawa bankowego narzucają pewne ramy dotyczące umowy kredytowej. Powinna ona zawierać podstawowe informacje odnoszące się chociażby do: celu kredytu, wysokości pożyczanej kwoty, zasad i terminu spłaty, wysokości oprocentowania czy prowizji, jaką pobiera bank. Z kolei przy ubieganiu się o pożyczkę, z formalnego punktu widzenia nie wymaga się jasnego i klarownego sformułowania celu, na który chciałoby się przeznaczyć otrzymane środki.
Czas to pieniądz. Co wybrać?
Przyszło nam funkcjonować w czasach konsumpcji i pośpiechu. Większość z nas stara się żyć w obrębie strefy komfortu pozbawionej zadłużeń, unikając rozmów telefonicznych z konsultantem na temat oferty bankowej. Staramy się być oporni na działanie sztabu marketingowców, którzy – w coraz to bardziej kreatywny sposób – wymyślają nam nowe potrzeby, byśmy żyli szczęśliwiej.
Wytrychem w obecnych czasach powinny być nasze potrzeby. U ich podstaw bowiem leży bezpieczeństwo wraz z zapewnieniem godnego bytu. Zakładając, że nie posiadamy wystarczających środków własnych na realizację poważnych przedsięwzięć, takich jak zakup nieruchomości, samochodu bądź wykonania remontu, lepiej udać się do banku po kredyt. Tego typu zobowiązania należą do grupy długoterminowych, które mogą być ubezpieczone na wypadek np. utraty zdolności do pracy.
Inna grupa potrzeb wiąże się z bieżącą konsumpcją, utożsamianą przykładowo z urlopem pod palmami czy nowym, 50-calowym telewizorem. Jednak nie wszystkie wydatki są możliwe do przewidzenia. Zdarza się, że szybki kredyt bez zdolności kredytowej, czyli „chwilówka” jest ostatnią deską ratunku.
Dla kogo?
Pożyczkę może dostać prawie każdy. Formalnie musi być to osoba pełnoletnia, która posiada obywatelstwo Rzeczypospolitej Polskiej. Oferty chwilówek skierowane są najczęściej do osób, które są już zadłużone i/ lub posiadają niekorzystną historię kredytową, co uniemożliwia im przyznanie pożyczki w banku.
Jasne i ciemne strony chwilówek
Instytucje, które je przyznają, nie wymagają okazywania zaświadczeń o dochodach, co jest zdecydowanym plusem. Inną zaletą jest szybkość otrzymania środków pieniężnych. Fakt ten nie jest ponadto ewidencjonowany w BIK (Biurze Informacji Kredytowej). Sam proces ubiegania się o chwilówkę jest wygodny i szybki, ponieważ przebiega najczęściej drogą internetową. Jednakże należy dokładnie przemyśleć tę decyzję, a także przeanalizować czy spłata długu zaciągniętego na przedstawionych w ofercie warunkach, będzie w zasięgu naszych możliwości. Należy także mieć na uwadze, że spłata chwilówki powinna nastąpić w stosunkowo krótkim terminie.
Przy porównaniu różnych ofert obejmujących pożyczki w pierwszej kolejności przyglądamy się bliżej stopie RRSO (rzeczywista roczna stopa oprocentowania). Odzwierciedla ona całkowity koszt pożyczki w stosunku rocznym (pożyczona kwota + koszty związane z jej pożyczeniem w skali roku). Wskaźnik ten uwzględnia nie tylko oprocentowanie, ale także wszystkie opłaty i prowizje. W przypadku pożyczek – „chwilówek” RRSO może osiągnąć nawet kilka tysięcy procent. Tak wysoka stopa jest sumą wszystkich kosztów zadłużenia w skali całego roku, co zniekształca proporcje między kwotą pożyczki a kosztami jej uzyskania, gdyż chwilówki spłaca się zazwyczaj w ciągu 1 miesiąca.