Kiedy pracownikowi przysługuje L4?

193654520-5af9db7e-2e92-4e3c-a7d9-3e60c10908d0

Zwolnienie lekarskie popularnie zwane L4 wystawia się pracownikowi, który zachorował. Nie ma znaczenia, na jaką chorobę zachorował. Może to być zwykłe przeziębienie, choroba przewlekła, czy nawet nagły wypadek. Wszystkie zdarzenia dotyczące zachorowań pracownika i jego zwolnień związanych z takim faktem, notuje się na drukach L4. Są to jedyne druki ścisłego zarachowania, dotyczące informacji o ilości dni wolnych w trakcie choroby danego pracownika.

Ale kiedy na L4?

Właściwie nie ma żadnych przeciwskazań co do czasu pobytu „na L4”. Pracownik może nawet iść na chorobowe już w drugim dniu po rozpoczęciu pracy. No, bo co ma zrobić taki pracownik, jeśli np. w poniedziałek przyjmie się do pracy, a już we wtorek dopadnie go przeziębienie? Może oczywiście skorzystać z ogólnie dostępnych środków na tą właśnie dolegliwość i uparcie chodzić do swej nowej pracy. Jednak nie jest to zbyt bezpieczne. Choroba nie doleczona może dać silne objawy w przyszłości. Może „uderzyć” w takiego nieszczęśnika ze zdwojoną siłą i zupełnie pozbawić go sił na jakąkolwiek pracę. Chodząc do pracy z przeziębieniem, czy nawet grypą, dość, że możemy pozarażać pół załogi, to jeszcze nasza efektywność w pracy będzie na znikomym poziomie.

Więc lepiej iść na L4?

Być może sam pracodawca nie będzie zadowolony z takiego stanu rzeczy, szczególnie, jeśli pracownik „dopiero co” przyjął się do roboty. Jednak choroby nikt nie wybiera, nie jesteśmy w stanie jej zapobiec, jeśli nie ma odpowiedniej profilaktyki. A kto dziś ma czas na profilaktykę … przeziębienia? Jeśli już nas dopadnie, można się tylko zacząć leczyć. A pracodawca musi to zrozumieć. L4 może uchronić całe biuro od przymusowego przestoju z powodu zarażonych ludzi przez jednego pracownika.

Przepisy

Jak w każdej sprawie dotyczącej tak ważnej kwestii jak chorobowe, tak też i tutaj są odpowiednie przepisy, regulujące tę kwestię. I tak: pracownik może iść na chorobowe nawet już pierwszego dnia rozpoczętej pracy, jednak nie będzie miał za to zapłacone. Zgodnie z przepisami ustawy, chorobowe może być wypłacone, jeśli rozpoczęło się po przepracowaniu właśnie 30 dni. Jeśli wcześniej, pechowy pracownik może oczywiście chorować, ale niejako „za darmo”. Jest to spowodowane tym, aby już na starcie wykluczyć ewentualne nadużycia w tym zakresie, oraz „przy okazji” poczekać na pierwszą składkę chorobową, aby ZUS nie musiał płacić „ze swoich”.

Składka chorobowa to część ubezpieczenia, która reguluje te sprawy, czyli zasiłek jest wypłacany choremu pracownikowi, ale tylko po przepracowaniu 30 pełnych dni i odprowadzeniu składki na ubezpieczenie chorobowe. Jest ona wprawdzie obowiązkowa dla wszystkich pracujących osób, jednak różnie to bywa. Są tacy, którzy potrafią tak obejść przepisy, taką umowę o pracę skonstruować, że żadne składki nie będą odprowadzane do ZUS, a co za tym idzie, nawet po przepracowaniu 30 dni, pracownik nie otrzyma zasiłku chorobowego w razie choroby. Takim przykładem może być np. umowa o dzieło. Nie odprowadza się składek do ZUS, nie ma ubezpieczenia i nie ma „socjału”.

Artykuł opracowano wspólnie z serwisem http://www.chorezatoki.pl

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *