Uważa się, że zawsze jest dobry moment na zmianę gorszej pracy na lepszą. Obecnie na portalach z ogłoszeniami roi się od ofert. Jednak istnieje kilka sytuacji, kiedy lepiej wstrzymać się ze składaniem wypowiedzenia, nawet jeśli okazałoby się, że trzeba przemęczyć się z obecnym pracodawcą jeszcze jakiś czas. Przedstawiamy kilka przypadków, w których wskazane jest poczekanie na dogodniejszy czas.

Przed uzyskaniem kredytu hipotecznego

Jeżeli planujesz zakup nieruchomości, lepiej zaczekaj ze zmianą pracy. Banki przychylniej patrzą na osoby, które mają dłuższy staż zatrudnienia u jednego pracodawcy. Na zdolność kredytową pozytywny wpływ ma posiadanie umowy o pracę na czas nieokreślony. Raczej nie dostaniesz jej na start od nowego pracodawcy.

Przed przyznawaniem premii i nagród

W niektórych firmach pracownikom przyznaje się okresowe premie, np. kwartalną, bądź nagrody za staż pracy. Odchodzenie do nowej pracy tuż przed wypłaceniem takich świadczeń nie ma sensu. Szkoda stracić możliwość uzyskania dodatkowych pieniędzy, szczególnie, że jako poszukującemu pracy taka gotówka z pewnością się przyda.

Po zakończeniu urlopu macierzyńskiego

Osoby, które kończą urlop macierzyński mogą mieć kłopot z przejściem od razu po nim do nowego pracodawcy. Problem może stanowić zaległy urlop wypoczynkowy. W nowej firmie raczej nie będą chcieli go przejąć. Pierwsze miesiące w nowej pracy mogą wiązać się z częstymi nieobecnościami z powodu choroby dziecka. Nowy szef raczej nie spojrzy na taką absencję przychylnie. Lepiej po urlopie macierzyńskim wrócić do pracy, wykorzystać zaległy urlop, na nowo wdrożyć się w pracowniczy rytm dnia i dopiero wtedy rozpocząć analizę ofert z Pracuj.pl.

Przed uporządkowaniem finansów osobistych

Nie da się ukryć, że brak stabilności finansowej nie sprzyja zmianom pracy. Jeżeli planujesz przenieść się do innej firmy, dobrze gdybyś posiadał oszczędności, które pozwolą Ci spokojnie przeżyć kilka miesięcy. Nie masz żadnej gwarancji, że nowy pracodawca po okresie próbnym przedłuży z Tobą umowę.